środa, 5 października 2016
Przyspieszony puls, igły i nerwy.
Tak spędzam pierwsze dni października. Ale teraz ciszej. Za oknem wichury i deszcze. W domu kiełki i owoce. Może
The Conjuring
i trochę czytania w ciemności.
Nowszy post
Starszy post
Strona główna